- Jaki Celeb? - spytałam. Takiego ogiera jeszcze nie znałam.
- Strateg.
Pokiwałam głową.
Powoli odłożyłam topór, a Rose uśmiechnęła się złośliwie.
- Wejdź - prychnęłam niechętnie.
Klacz powoli weszła do jaskini.
Przysunęłam do niej skałę, ze sporym otworem. W otworze była woda.
- Napij się.
- Dzięki - odparła klacz i zaczęła chciwie chłeptać wodę.
Podeszłam do skalnego 'koryta' i również zaczęłam pić.
Rose?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz