niedziela, 18 września 2016

Od Naix'a CD Star

Zaschło mi w gardle.
Niby banalne pytanie, durna, codzienna pierdółka, o której zdążyłem już zapomnieć przez kilka tygodni względnej samotności, a mnie zaskoczyło. Mogłem skłamać, zmyślić jakąś historyjkę, zrobić cokolwiek, ale to co zazwyczaj przychodziło mi bez problemu teraz nie mogło przejść przez gardło. Nie mogło. Dziwny ból pojawił się koło serca, a blizna zaczęła mnie swędzieć. Gdzieś, gdzieś w głębi duszy to wiem, ale... nie mogę sobie przypomnieć. Każda próba poznania mojego miejsca urodzenia kończy się bólem głowy. A teraz nie zamierzałem jeszcze pogarszać mojego stanu.
Jednak, ku mojej uldze, gdzieś za moimi plecami rozległ się hałas, a zaraz po tym w tamtą stronę rzuciła się Star. Kij ją tam gna?
- Ej, ej, czeka... - zawołałem za nią, ale urwałem w momencie, gdy zobaczyłem przyczynę tego irytującego dźwięku.
Rzuciłem jakieś przekleństwo pod nosem, ale ruszyłem za klaczą. Co jak co, ale mimo, że nie miałem na to najmniejszej ochoty to ogier ma chronić klaczkę, tak? Z każdym krokiem jednak to bydle mnie przerażało. Nie wiem co to jadło w przeszłości, ale to musiało być bardzo, bardzo nielegalne. Nafaszerowany bydlak. Niby tam nic, nie zamierzałem mu wchodzić pod nogi i tyle, choć ciekawie byłoby takiego wywalić, ale Star najwidoczniej miała jakiś dziwny plan.
- Yyy, Ty wiesz co robisz?
- Oglądam.
- No, no, piękne widoki, ale nie lepiej byłoby się ciut odsunąć?
Wtedy jednak musiał nas troll usłyszeć bo odwrócił się do nas, uniósł nogę... A potem zza jego pleców zaczęły wyglądać pierwsze promienie słońca. Cholera, jeśli on teraz skamienieje to wywali się prosto na nas, w najgorszym wypadku rozsypie i jakimś ułamkiem swej skalnej formy nas zamorduje.
- Wiej! - krzyknąłem.

< Star? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz