wtorek, 20 grudnia 2016

Od Veny CD Phantom ~Event

Był już późny wieczór. Augustus wstał na chwilę i podszedł do mnie.
- Ym... madame, czy mógłbym coś zjeść? - spytał grzecznie. Nie odmówiłam.
Podałam mu jeden z moich zielskich wytworów. Do tego miałam też zakonserwowane niektóre owoce lasu.
- Mam nadzieję, że smakuje.
Ogier uśmiechnął się, po czym dodał:
- Tak. Ta twoja kolacja to bardzo dobry wytwór.
Po chwili odszedł do swego miejsca i znów się położył. Bez dłuższego namysłu i ja postanowiłam się położyć. Również była z lekka zmęczona.
Położyłam się w swojej części jaskini, która była najmniej widoczna. Nie wspomniałam też, że łoże moje i Wolfa było wokół przystrojone różnymi rzeczami z lasu, a obok stały świece. Robiło to wszystko fajny nastrój.
Gdy się ułożyłam u siebie brakowało mi tylko obok siebie Wolfa... ale miał swój obowiązek, który musiał wypełnić... Mimo to jak zawsze się martwiłam.

~*~

W nocy mimo, że spałam czułam jakby ktoś nade mną czuwał; miałam odczucie  jakbym... "odlatywała" noszona na jakiejś chmurze, czy też hamaku.
Przez chwilę wyobrażałam sobie i pomyślałam, że to Wolf robi mi jakąś "karuzelę przyjemności"...

~*~

Rano obudził mnie zapach morskiek bryzy i fal morza. Prez dość długi czas nie otwierałam oczu, tylko dałam się ponieść tym przejemnościom dla ucha. Kołysałam się na wodzie niczym w powierzu i przez chwilę myślałam, że latam. Jednakże pozory mylą...
Otworzyłam oczy i byłam na... dość dużej ŁODZI! Byłam przywiązana do jednego z masztów za szyję, tak jak i moje skrzydła również były związane.
Rozglądnęłam się; chodziło tu kilku majtków pilnujących porządku na pokładzie. Wśród nich był sam w sobie Augustus! Okazał się zdrajcą... chciał mnie wykorzystać! Koło innego masztu, nieopodal mnie stał przywiązany... Phantom. Był zły i niespokojny.
W głowie miałam wiele pytań: "Jak się tu znalazłam?", "Po co nas tu zabrali?" i "Gdzie jest Wolf i reszta stada?".

<Phantom?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz