środa, 14 grudnia 2016

Od Veny CD Phantom

Mhym, kolejny zwolennik oglądania gwiazd. Myślałam, że inne konie uważają to za jaką głupotę - takie stanie w miejscu i patrzenie się w miliony świecących punkcików na niebie. Przypomniała mi się na ten moment jedna ważna osoba - jeden ogier, władca mego serca. Właśnie z nim najczęściej obserwuję to piękno nocy... te noce zawsze należały do nas. Do nas dwojga... Jednakże przez ostatnie dnie jakoś rzadko go widzę. Cały czas mi powtarzał, wmawiał, że nic mu nie będzie, że przeżyje! Coraz bardziej, częściej zaczynam wątpić w jego słowa. Coraz bardziej chciałam wyruszyć i go odnaleźć, chociaż wyraźnie zabronił mi.  Eh... wojna. Coraz rzadziej też widuję inne konie, np. Marikę...
Pomyślałam iż ogier jest pobodnego upodobania co Wolf. Bracia? Nie... przecież on mi nigdy nie mówił o swym rodzeństwie.
Ogier poszedł kawałek dalej, do Jeziora. Czyżbym mogła dotrzymać mu towarzystwa? W sumie i tak nie mam jak na razie nikogo do śledzenia.
- Jeśli już masz zamiar patrzeć. - podeszłam do ogiera. - To, mhym nie przeszkadzać ci będzie moja obeność? - spytałam. Nie żebym chciała się narzucać mu, ale ja osobiście też kocham oglądać gwiazdy.
Ogier po chwili zwrócił się do mnie.

<Phantom? Sama nie wiem co odpowiesz, zostawiam robie xd>

1 komentarz: