czwartek, 6 października 2016

Od Veny CD Mariki


Czy dodałam pokrzywę? Sama już nie pamiętam. Chyba pokrzywa green vierzih. Jakoś tak...
- Pokrzywa green vierzih... - odpowiedziałam.
- Wiesz, że ta pokrzywa nie należała do najlepszych dla ciebie? - zaśmiała się.
- O czym ty mówisz? - spytałam i zachwiałam się... nie wiem czemu!
- Ona jakby to powiedzieć... "odurza" kogoś.
- Niby jak?
- Taka substancja... mogłaś pomyśleć co dajesz do napoju. - odpowiedziała.
Spojżałam na słoiki.
- Nie umrę?
- Nie no co ty... - odparła. - Ale możesz gadać czasem głupoty itp...(...)
Przez chwilę zaczęłam przestać słuchać Mariki. Pomyślałam ileż to rzeczy mogłabym zrobić właśnie teraz! Czułam się wolna!
Zmieniłam się w wilka.
- Vena wszystko ok? - spytała klacz.
- Ze mną? Ależ taaak! - wykrzyknęłam.
Chciałam wybiec gdzieś jak najdalej! Zaczęłam wychodzić z jaskini.
- Yyy... gdzie się wybierasz? - spytała Marika.
- W świat! Wrócę potem! Żegnaj! - i wybiegłam.
Czułam się jakoś tak inaczej; jakby wstąpił we mnie dziki duch!

KONIEC 
Tak wiem..., dziwne zakończenie xD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz