piątek, 13 stycznia 2017

Wojna i...



Pola i lasy pokrył już biały puch. Stado jakby opustoszało… Zapadła straszliwa cisza zwiastująca śmierć, która oblizując swe ostre kły wtargnęła na pole bitwy rozrzucając dookoła krew niezłomnych. Już i jęki ustały, a żywe stworzenia struchlały. Pochyliły swoje godne oczy aby oddać hołd poległym. Ziemia wydała pełen smutku okrzyk i rozdzieliła wielką raną przepaści obie armie. Stało się… Z gardeł zwycięzców wydobył się pełen zadowolenia ryk. “To koniec.” - łkały z goryczą pozbawione życia legiony obserwując jak rycerze wroga zbliżają się aby zawładnąć biednymi ziemiami.
-Ratuj! - krzyczy nasączona krwią martwych ziemia, matka.
-Ratuj! - błagają spalone nienawiścią demonów wszelkie rośliny.
-Ratuj! - płaczą ocalałe stworzenia ukryte w gąszczu.
-Ratuj! - jęczy zmęczona walką ma dusza.
Nadciąga czarna chmura czarnych rycerzy. Powstają i legiony lecz nie aby się bronić ale… oddać się w niewolę, zginąć. Nie pomrzemy! Nie pomrzemy ze względu na naszych martwych braci leżących w kałużach krwi! Nie oddamy tego za co nasi ojcowie i matki przypłacili życiem! Lecz cóż począć? Chmura zawisła nad umęczoną armią Seculorum. Zatrzymała się i dyszała oznajmiając swym rzęsistym oddechem, że legiony mają się w tej oto chwili poddać się. Nagle rozlega się dźwięk trąbki i zadziwia swym zgrzytem płochliwe zwierzęta. Demony kulą się i padają na ziemię próbując zatkać kopytami swoje uszy. Ze łzami w oczach zawracamy i jak najgorsi nieudacznicy uciekamy przed siebie. Po niebie szybuje lew wybawca rycząc ze zgryzoty. Trąbka ucichła a czarni rycerze podnieśli się lecz stoją jak głupki wpatrzeni w oddalające się resztki stada Kings of the Hill. Straciliśmy godność, straciliśmy honor, straciliśmy dobre mienie i… naszych przyjaciół. Biegniemy w milczeniu wzbijając w górę srebrzysty pył zwany śniegiem. Nic już nam nie zostało. Ni nadziei, ni otuchy. Mrok otula nas swym płaszczem ukazując śliczne gwiazdy i księżyc jasny. Zaszywam się w gąszczu i tam w milczeniu opłakujemy poległych.

~+++~

Wojna się skończyła lecz ze smutkiem oznajmiam, że KotH ją przegrało. Patrząc z punktu widzenia technicznego opowiadanie wojenne napisały jedynie 2 osoby co oznaczało oczywiście klęskę. Czasy się zmieniają, stworzenia umierają. Demony chcą NAS, NASZEJ mocy. Pokazuje nam to wyraźnie, że znaczymy coś więcej niż nędzni tubylcy, których wystarczy najzwyczajniej w świecie podtruć, czego udowadnia wroga armia. Jesteśmy wciąż prześladowani, śledzeni, tropieni, zamykani, zabijani i ecce terra, ecce terra… Ukrywamy się snując nadzieję na lepsze życie i zamykając świeże rany w sercu.
Co jednak wcale nie jest takie złe patrząc z punktu widzenia piszącego:) Dajcie z siebie wszystko w opowiadaniach bo myślę, że pomysłów na nowe opowiadania myślę, że nie brakuje. Pamiętajmy, że teraz tutaj świat nie wygląda kolorowo, w każdej chwili można stracić życie lub zostać skazanym na (przepraszam, musiałam to powiedzieć) “słodziaśne” tortury. Teraz już nic nie będzie takie samo!
~+++~
Ci których już nie ma:
[*] Cole - nasz ukochany przywódca

[*] Caleb - starteg
http://pre09.deviantart.net/8717/th/pre/i/2015/140/6/9/weather_of_the_wary_by_yewrezz-d8u2p2f.png
[*] Les ailes de la - szaman
FIRE-BRIGADE by duskbeguile
[*] Chico Fuego del Inferno - dowódca zwiadowców
 
[*] Death Angel - nasza kochana przywódczyni
[*] Nirvana -mag
[*] Marina - medyczka


[*] Vena - główny szpieg

[*] Wolf - morderca

Żegnamy ich z bólem ;C
~+++~
W najbliższym czasie pojawi się parę zmian związanych z naszym upadkiem, Część terenów zajmą demony, być może pojawi się mapka (nadal szukamy grafika!), ustalimy pewien plan działania lecz to wymaga odrobiny czasu. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły - śmiało pisać:3 No i… ten tego. Zobaczymy co z tego będzie:D
~Marika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz