sobota, 12 listopada 2016

Od Death Angel CD Mariki

Nie wiedziałam, co dalej. Czy przeżyję, czy Cole przeżyje. I co z Mariką.
- Ja... Muszę iść. Wróćmy do KotH, przynajmniej ty będziesz bezpieczna.
Ruszyłam jednak Marika powiedziała:
- Nie ma takiej opcji. Idę z tobą.
Westchnęłam.
- Cieszyłabym się, ale Death pragnie wyłącznie mojej śmierci.
W zasadzie sama nie wiedziałam czemu, dlaczego na mnie mu zależy?
Po co wabi mnie do siebie Cole'em, skoro to jego pragnie zniszczyć, raniąc mnie?
Jego taktyka jest bezsensu. Nie potrafiłam jej zrozumieć. Jednak oczywiste było, że ma jakiś cel. I jego postępowanie ma mu umożliwić dotarcie do niego.
- Oczywiście... Jeśli chcesz... - powiedziałam cicho - ...to oczywiście będzie mi dużo raźniej.
Uśmiechnęłam się pod nosem.
Wyszłyśmy na powierzchnię tajnym tunelem, prowadził Demo.
Oddychając normalnym powietrzem, czułam się wolna.
- Ruszajmy - zdecydowałam.

Marika? 

9 komentarzy:

  1. Em... No jo cie prosza! 47/70 słów. Proszę popraw to na chociaż 65. Nawet nie wiem czy nie miałyśmy takich krótkich usuwać.
    ~Marika

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra, dobra. Poprawię. Ale ile ty byś napisała, Elizabeth gdybyś pisała na komórce, bez weny i możliwości (pod kocem)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem Cię doskonale lecz czasem jest faktycznie za mało tych słów. Mi sie niespieszy wiem jak nie masz sposobności ani weny to ja poczekam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Po prostu chcemy żebyś powoli, ale napisała więcej. Ja na przykład żeby napisać opko Chica, zbierałam sie dwa dni

      Usuń
  4. No... Tyle że ja później zapominam, że mam odpiskę.
    I już coś dopiszę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby mg, ale to... Troche ni skuteczne

    OdpowiedzUsuń