niedziela, 31 lipca 2016

Od Halt'a CD opowiadania Melody

Od wczoraj stałem się członkiem dość małego stadka. Vena mnie oprowadziła po terenach i zostawiła przy bagnach. Usłyszałem krzyk. Ktoś potrzebował pomocy. Pomyślałem o smoku. Skupiłem na na szczegółach i poczułem jakbym przedzierał sie przez kleistą ciemną maź do światła. Byłem już w ciele smoka. Rozejrzałem sie powoli dookoła i ujrzałem pegazicę którą złapała bagienna ośmiornica. Wzbiłem sie w powietrze na smoczych skrzydłach i przegryzłem mackę ośmiornicy która złapała klacz. Potwór schował sie wgłąb bagna, uciekł. Zamknij klacz spadła, wziąłem ją na smoczy grzbiet, kierując sie prosto do lasu.
~~~
Dałem jej parę ziół, już pod swoją prawdziwą postacią. Klacz otworzyła powoli oczy.
-Co sie stało? Kim jesteś? - zadała pytania.
-Ośmiornica wciągała ci do bagna. Uratowałem cie. Jestem Halt - odparłem spokojnie, jak zwykle z kamienną twarzą.
Klacz przypatrywała sie mojej masce i pelerynie.
-A ty to...? - ciągnąłem by przerwać ciszę.
-Melody. Szpieg w KotH - stwierdziła.
-Świetnie. Ja jestem Szamanem w tym samym stadzie więc nie ma problemów... - wzruszyłem 'ramionami'.
-Widziałam smoka... To byłeś ty? - przekrzywiła łeb Melody.
Milczałem.
Melody? Bo pochłonęła mnie wena...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz