czwartek, 28 lipca 2016

Od Primy CD opowiadania Liama

Obudziły mnie jakieś głosy wiec wstałam.Gdy doszłam do źródła dźwięku stał tam tylko Liam.
-Z kim rozmawiałeś?-Zapytałam ziewając.Ogier tylko parsknął i odleciał.Przez chwilę śledziłam go wzrokiem do czasu, aż nie zniknął z pola widzenia.Westchnęłam cicho i położyłam się pod drzewem.Znowu obudziły mnie jakieś dźwięki.Wstałam i podeszłam do dwóch potężnych drzew.Na chwile serce mi zamarło.
Stał tam bóg śmierci- Death.Serce waliło mi tak, jakby miało wypaść.Próbowałam uciec ale o coś się potknęłam robiąc niemały hałas i zwracając uwagę boga.Szybko wstałam ale było już za późno.Koń stał centralnie naprzeciw mnie. Przełknęłam ślinę.Wpadłam na pomysł.W jednej chwili teleportowałam się do Magic Forest. Położyłam się pod jakimś krzakiem i starałam się zasnąć. Co chwile nękały mnie koszmary.
W końcu dałam za wygraną. Nie będę spać. Wstałam , żeby przejść się po tym pięknym lesie i przyjrzeć się mu bliżej.Po kilku godzinach nastał upragniony poranek.Może się teraz prześpię?. Położyłam się na ziemi i udało mi się zasnąć.Obudziłam się dopiero koło południa.Postanowiłam znaleźć Liama. Ruszyłam w stronę miejsca, gdzie widziałam go ostatnio. Idąc zauważyłam jezioro.To dobre miejsce do treningu!.Najpierw spróbowałam utworzyć ścieżkę z lodu i dostać się na sam środek.Na początki szło całkiem dobrze.Byłam bardzo skupiona.Jednak coś rozproszyło mnie.Był to głos Liama. Momentalnie lodowa pokrywa znikła , a ja wpadłam do wody.


<Liam?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz