niedziela, 28 sierpnia 2016

Od Death Angel CD Cole'a

Muszę przyznać, że jego słowa sprawiły mi lekką przykrość.
Smętnie pokiwałam głową.
Cole chyba zauważył, że coś mnie trapi, więc zmienił temat :
- To co, następny wyścig, skarbie?
Przymrużyłam oczy i uśmiechnęłam się, sposobem, podobnym do tego, jak Cole się uśmiecha.
- Okej - przytaknęłam. - Ale, musisz powiedzieć gdzie kończymy bieg i zacząć równo zemną.
- Dobra, dobra. Ścigamy się do tamtej polanki - wskazał kopytem polane, na której dosłownie rosły kwiatki i latały motylki.
- "Nie dam mu wygrać" - pomyślałam i dodałam już na głos: - Ja mówię 'start'.
- Okej.
Ogier chyba po prostu nie chciał się kłócić.
- Gotowi, 3, 2, 1, START! - wrzasnęłam i rzuciłam się galopem.
Cole nie był gorszy. Biegliśmy równo, on jednak przyśpieszał teraz, ja zamierzałam tak uczynić na końcu, kiedy ogier będzie zmęczony.

Cole?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz