poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Od Primy CD opowiadania Liama

Cały dzień przeleżałam w swojej jaskini.Nie chciało mi się wstawać i było mi przykro.Następnego dnia czułam się trochę lepiej.Ale dalej nie chciałam wyjść.Co chwile nękał mnie kaszel, było mi duszno i kręciło mi się w głowie.Może to przez pogodę.Wstałam z chłodnej ziemi i ruszyłam w stronę wyjścia z jaskini.Nie będę szła do medyków, no bo po co? Stępem ruszyłam w stronę pobliskiej łąki.Ku mojemu zdziwieniu stał tam Liam. Uśmiechnęłam się w duchu i podeszłam do ogiera.Chwilę rozmawialiśmy o tym i owym po czym ogier gdzieś poszedł.W sumie to poprawił mi humor.Położyłam się na miękkiej stawie i zamknęłam oczy.Kilka godzin później wrócił mój uskrzydlony przyjaciel.Otworzyłam jedno oko i zaśmiałam się.
-Gdzie byłeś?-Spytałam , choć nie uzyskałam odpowiedzi.Wtedy poczułam , jak moją klatkę piersiową przeszywa ostry ból.Zwinęłam się na ziemi.Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.Przed oczami zrobiło mi się ciemno. Przemykały przede mną jakieś obrazy. Na jednym z nich dostrzegłam to, co dzieje się teraz wokół mnie. Znowu nie mogłam dostrzec Liama. Wokół mnie chodziła jakaś dziwna istota.Po chwili ujrzałam Death'a!. Wokół mnie rozlewała się kałuża krwi.Czyżby to był mój koniec? Tak zginę?!.Ból wciąż narastał ,a ja nic nie mogłam z tym zrobić.


<Liam? Zgrooooza, krew itd itp. xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz