niedziela, 14 sierpnia 2016

Od Joker'a CD Veny (Shantaram)

Zdziwiłem się i z lekkim lękiem spojrzałem w górę Ujrzałem tylko cień.
- Kkim tty jessteś? - spytałem.
- Hrmhm - rozległ się pomruk tej postaci.
Mimo, że nic  tego nie zrozumiałem, bo to było tylko mruknięcie, zdawało mi się, że już kiedyś słyszałem ten głos. - " To nie możliwe" - pomyślałem i odgoniłem tą myśl.
Z rozmyślania wyrwał mnie brzdęk kolejnej broni. Teraz również był to nóż.
Zauważając go już wcześniej, w powietrzu umknąłem przed nim.
Podbiegłem do Veny.
- Nic ci nie jest? - zapytałem.
 Nie odpowiedziała, a na dodatek cały czas miała zamknięte oczy, od czasu kiedy spadł kolejny nóż.
- "Najwyraźniej straciła przytomność" - pomyślałem i delikatnie położyłem ją na trawie (zemdlała na kamieniach) na jej ranne skrzydło położyłem liść, który według mojej dawnej szamanki leczy rany po jakimś czasie.
Wzbiłem się w powietrze.
Teraz wyraźnie ujrzałem karą sylwetkę.
- Czemu to robisz?
Nie odpowiedział. A może nie odpowiedziała? Nwm.

Vena? Wiem, że zemdlałaś, ale może coś wymyślisz, xdd.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz